Po raz kolejny fikcja wymyślona przez scenarzystów filmowych za sprawą naukowców staje się rzeczywistością. Oglądaliście film Simone z Al Pacino?
Opowiadał on o światowej karierze wirtualnej, doskonałej gwiazdy. Teraz okazuje się, że aby wystąpić na koncercie, nie jest potrzebna obecność gwiazdy. Pozwalają na to hologramy – wirtualne obrazy postaci.
W taki sposób na scenie w Krakowie w listopadzie zeszłego roku pojawiła się Mariah Carey, choć na żywo występowała wówczas w Londynie. Hologram amerykańskiej wokalistki przypominał tak bardzo oryginał, że znaczna część widowni dała się nabrać. Zastanawiałam się, jak to możliwe, że gwiazda wystąpiła w sukience, a tu jest tak zimno — powiedziała jedna z uczestniczek koncertu. Dopiero gdy Mariah rozpłynęła się, część widzów zorientowała się, że nie była prawdziwa…
Dzięki technice holograficznej na scenę wracają gwiazdy, które już nie żyją. W 2009 roku „zaśpiewał” w ten sposób Frank Sinatra. Ostatnio było głośno o koncercie rapera Snoop Dogga na Coachella Valley Music and Arts Festival w Kaliforni, na którym znienacka pojawił się inny słynny raper Tupac Shakur. Shakur został zastrzelony na ulicy Las Vegas w tajemniczych okolicznościach w 1996 roku, a tu nagle w 2012 roku przed zaskoczoną publicznością wykonał dwa swoje przeboje z towarzyszeniem zespołu Dr. Dre.
Występ Tupaca był o tyle innowacyjny, że nie został oparty na zarejestrowanym koncercie, tylko trójwymiarowy obraz artysty został specjalnie „zaprojektowany” do współpracy z wykonawcami na scenie w tym konkretnym czasie i miejscu. W pewnym momencie Tupac nawet krzyczy: „Co jest k… Coachella”, mimo że ten festiwal ruszył dopiero trzy lata po jego śmierci. Przygotowania do koncertu na festiwalu w Coachella zajęły cztery miesiące.
Hologramowy wizerunek Tupaca Shakura stworzyła firma Digital Domain Jamesa Camerona, która określiła projekt jako „jedno z najbardziej skomplikowanych przedsięwzięć”. Trójwymiarowy obraz wirtualnego Tupaca był wyświetlany na przezroczysty ekran, za którym stał Snoop i akompaniujący artyści. Obraz współczesnego Tupaca powstał na podstawie filmów i zdjęć oraz nagrań muzycznych.
Chociaż koszt stworzenia samej wizualizacji miał wahać się pomiędzy 100.000 a 400.000 dolarów, realizacja czterominutowego występu pochłonęła podobno aż 10.000.000 dolarów. Wraz z postępem technologii cyfrowych ludzie, którzy już nie żyją, pojawiać się będą coraz częściej.
Naszym celem jest stworzyć taki hologram, że ludzie nie połapią się, iż to fikcja. Nic nie jest prawdziwe i wszystko jest możliwe — powiedział Ed Ulbrich, szef kreatywny firmy Digital Domain.
Nadchodzi wręcz moda na hologramy zmarłych gwiazd. Na scenie pojawił się więc znów Freddie Mercury, zmarły w 1991 roku wokalista Queen. Klan Jacksonów chce puścić w trasę koncertową hologram Michaela Jacksona, na wirtualne „ożywienie” czeka też Whitney Huston.
Przedstawiamy zapis niezwykłego koncertu, ale ostrzegamy, że słownictwo artysty może się nie podobać językowym purystom.