Nikt nie lubi, kiedy mecz zostanie wygrany na podstawie kontrowersyjnych decyzji sędziego. Był czy nie był spalony? Wkrótce na boiska wkroczy oprócz piłkarzy także technologia.
Piłkarze kopać będą piłkę z zainstalowanymi w niej czujnikami, a kamery pomogą ustalić, czy był gol. Na tym opiera się system Hawk-Eye (Sokole Oko). Został on opracowany juz w 2001 roku przez brytyjskich inżynierów, a polega na śledzeniu toru lotu piłki przez siedem niezależnych kamer o dużej rozdzielczości i prędkości. W każdym momencie gry są one w stanie określić miejsce położenia piłki w trójwymiarowej przestrzeni.
Gdy piłka z czujnikami przekroczy linie bramkową, sędzia od razu otrzymuje elektroniczny sygnał, że padł gol. Ten system jest już stosowany w tenisie ziemnym, krykiecie czy w siatkówce.
W piłce nożnej był m.in. przetestowany w meczu towarzyskim Anglia – Belgia, który odbył się 2 czerwca tego roku na stadionie Wembley. Nie miał na razie wpływu na decyzję sędziów. FIFA zdecydowała sie na testy systemu ze względu na sporą liczbę kontrowersyjnych decyzji sędziów w meczach minionego sezonu.
Jeżeli Hawk-Eye sprawdzi się w meczach, być może niedługo wspomoże sędziowanie. Ostateczna decyzja w jego sprawie ma zapaść dopiero 2 lipca, a więc już po zakończeniu Euro 2012.
Do tego momentu kibice będą przeżywać na zmianę chwile euforii i zawodu. Każdy, kto śledzi mecze Euro 2012 z pewnością pamięta sytuację z meczu reprezentacji Niemiec i Portugalii, gdy piłka „zatańczyła” na linii bramkowej.