Albert Einstein powiedział, że wszystko trzeba robić tak prosto, jak to tylko jest możliwe, ale nie prościej. Ta myśl przyświecała (!) chyba twórcom pewnej latarki.
Nie jest to zwykła latarka. Została opracowana, by móc na przykład wykrywać straty ciepła. Wykorzystywane do tej pory kamery termowizyjne są bardzo drogie. Naszym celem jest, aby tego rodzaju badania (i potencjalne oszczędności) były tanie, łatwe, zabawne i pouczające również dla tych, którzy nie mają zasobnych portfeli - wyjaśniali naukowcy z Public Laboratory for Open Technology and Science. Jest to organizacja non-profit działająca w Cambridge (Massachusetts, USA), która zajmuje się opracowywaniem technologii, dzięki którym zwykli ludzie mogą badać czynniki środowiskowe.
Tak właśnie powstała latarka, która zmienia barwę światła w zależności od temperatury oświetlanego miejsca.
Głównym elementem tej latarki jest pojedynczy czujnik podczerwieni, na który reagują diody emitując światło o różnych barwach. Wszystkim steruje mikroprocesor. Gdy oświetlone zostaje coś ciepłego, żarówka świeci na czerwono, zimniejszy przedmiot zostanie oświetlony światłem niebieskim. Są oczywiście jeszcze kolory pośrednie.
Gdy oświetlimy na przykład ścianę domu, będziemy mogli zobaczyć, w których miejscach przydałoby się dodatkowe ocieplenie. Takie badanie można zapisać korzystając z aparatu cyfrowego nastawionego na długi czas ekspozycji, bądź nagrywać pomiary np. za pomocą kamery w komputerze.
Urządzenie takie może być bardzo przydatne. Jest na tyle proste, że możecie sami je zbudować. Prototyp kosztuje około 40 dolarów. Jeśli zbudujecie takie urządzenie koniecznie podzielcie się uwagami 🙂
Więcej fotografii, spis potrzebnych elementów i schematy latarki znajdziecie tutaj. Podobno powinni sobie z tym poradzić nawet początkujący majsterkowicze.