Kiedy ostatni raz smażyliście na przykład jajecznicę na teflonowej patelni? Zastanawialiście się przy tej okazji jak ta super powłoka, dzięki której trudniej przypalić obiad, wpływa na wasze zdrowie?
Do produkcji wielu rzeczy codziennego użytku używa się syntetycznych związków chemicznych z grupy perfluorowęglowodorów (PFC). Należy do nich między innymi właśnie teflon. Są to substancje nie wchłaniające wody, ani oleju, niezwykle odporne na ciepło i wszelkie reakcje chemiczne. Dzięki tym właściwościom możemy je spotkać w opakowaniach żywności czy w odpornych na wodę ubraniach.
Powszechnie są wykorzystywane do zwiększania trwałości dziecięcych ubrań – kurtek, spodni czy bluz. Tymczasem naukowcy alarmują, że substancje z grupy PFC mogą być niebezpieczne dla zdrowia.
Związki te, wchłaniane przez skórę, mają tendencję do odkładania się w tkankach mózgowych, zwłaszcza w podwzgórzu, i w ten sposób mogą zakłócać pracę hormonów. PFC mają również właściwości rakotwórcze i mogą powodować nieprawidłowości rozwojowe. Ostatnio uczeni z Harvard School of Public Health dowiedli, że PFC osłabiają działanie niektórych szczepionek i w rezultacie upośledzają funkcjonowanie układu immunologicznego.
Amerykańscy naukowcy badali zdrowie dzieci z rybackiej społeczności zamieszkującej Wyspy Owcze. Wybrano ich ze względu na dietę bogatą w ryby, w których łatwo kumulują się toksyny. Łącznie obserwowano 587 maluchów. Stężenie kilku najbardziej popularnych związków typu PFC sprawdzano we krwi ich matek, kiedy były jeszcze w ciąży, a potem, gdy dzieci liczyły 5 i 7 lat. Informacje te porównano z reakcją układu odpornościowego na szczepionki przeciw dyfterytowi i tężcowi.
Okazało się, że dwukrotnie większy niż przeciętnie poziom stężenia PFC w organizmie ciężarnej powodował spadek liczby przeciwciał u dzieci od 25 do 39 procent. Wystawienie na działanie chemikaliów po narodzinach zmniejszało ich liczbę jeszcze o połowę. Spadek liczby przeciwciał oznacza osłabienie układu immunologicznego i gorszą ochronę przed innymi chorobami.
Perfluorowęglowodory mogą być bardziej szkodliwe dla systemu odpornościowego niż dioksyny w obecnych stężeniach – powiedział kierujący badaniem prof. Philippe Grandjean.
I tak oto po raz kolejny okazało się, że to co smaczne, bądź wygodne w kuchni nie zawsze musi być zdrowe. Niestety, trzeba będzie się zastanowić nad naczyniami w naszych kuchniach. Kolejny raz, bo kilka lat temu naukowcy bili na alarm sugerując szkodliwe działanie aluminiowych patelni. Może modne staną się… kamienne patelnie? 😉