Z wyglądu przypomina nadmuchany worek foliowy, a daje takie światło, że można przy niej czytać. To nadmuchiwana lampa solarna LuminAID. Doskonała na biwak, kemping i każdy inny wypad terenowy jako przenośne źródło światła.
Jest dużo lepsza od zwykłej latarki, bo daje jaśniejsze światło i od reflektorka czołówkowego, gdyż nie oślepia współtowarzyszy. LuminAID jest lampą solarną — wystarczy czterogodzinne ładowanie w pełnym świetle, by móc ją potem użytkować przez 6 godzin przy pełnej jasności lub aż 10 godzin przy obniżonej jasności. Na rdzeniu lampy umieszczony jest cienki i lekki akumulator, panel słoneczny oraz zestaw super jasnych diod LED.
Naładowany akumulator wytrzymuje około 6 miesięcy; może być ładowany do 800 razy. Obwód elektryczny i panele fotowoltaiczne są zabezpieczone z dwóch stron tworzywem sztucznym, które chroni je przed uszkodzeniem. Światło diod rozproszone jest w dużym, nadmuchiwanym worku z półprzezroczystego plastiku. Powstające w ten sposób światło jest ciepłe, delikatne i nastrojowe, ale tak jasne, że bez problemu można przy nim czytać książkę.
Lampa LuminAID waży niewiele — mniej niż 90 gramów — jest płaska i mała (nienadmuchana), dzięki czemu zajmuje naprawdę niewiele miejsca w ekwipunku. Ma wzmocniony uchwyt, dzięki czemu bez obaw można ją na czas ładowania przymocować do plecaka. Jest wodoszczelna, nie trzeba więc martwić się deszczem. Upuszczona do wody – pływa na jej powierzchni; można więc ją wykorzystać podczas wieczornych kąpieli w jeziorze czy rzece.
Oprócz zastosowania turystycznego lampa LuminAID może być wykorzystywana wszędzie tam, gdzie ludzie są pozbawieni stałego dostępu do energii elektrycznej – czy to na skutek biedy czy klęski żywiołowej. Lampa została zaprojektowana przez dwie absolwentki wydziału architektury Uniwersytetu Columbia – Annę Bocian i Andreę Shresta — po trzęsieniu ziemi na Haiti w 2010 roku, z myślą o zapewnieniu komfortu i bezpieczeństwa tym, którzy przeżyli, ale stracili wszystko.