Gdy mówimy „bateria” myślimy najczęściej o zasilaniu telefonu czy pilota od telewizora. Może przyjść nam na myśl również umywalka. Baterie jednak są wykorzystywane do urządzeń pomagających ratować życie. Muszą być niezawodne i odporne na wiele czynników.
Naukowcy z AGH pracujący pod kierownictwem Cezarego Worka opracowali bezstykowe baterie. W przeciwieństwe do tradcyjnych można je na przykład wymieniać pod wodą czy w zapylonych pomieszczeniach. To dobra wiadomość między innymi dla ratowników górniczych bądź nurków.
Prąd z tych baterii przesyłany jest do zasilanego urządzenia… bezprzewodowo! Odległości są niewielkie, bo zaledwie od 2 do 15 mm, ale dzięki takiemu rozwiązaniu baterie mogą być zamknięte w hermetycznej obudowie. To właśnie dlatego są one „nieczułe” na wodę, czy pył.
Wymiana rozładowanej i zastąpienie jej naładowaną baterią zajmuje tylko kilkanaście sekund. Jeśli dodatkowo zostaną zamontowane superkondensatory w urządzeniach, mogą one pracować praktycznie bez przerw. Takie rozwiązanie jest szczególnie ważne tam, gdzie trwa walka o uratowanie czyjegoś życia.
Bezstykowe baterie z AGH można także sotować wszędzie tam, gdzie istnieje niebezpieczeństwo wybuchu, czyli na przykład w sytuacji, gdy w powietrzu obecny jest metan, pył węglowy, wodór czy też inne łatwopalne substancje. Ponieważ w tym rodzaju baterii, gdzie energia przesyłana jest w sposób ryzyko zaiskrzenia jest praktycznie zerowe.
Bezprzewodowy przesył energii łączy się z pewnymi stratami, dla tego rozwiązanie to nie będzie stosowane do urządzeń codziennego użytku. Podczas przesylania część zgromadzonej w ogniwie baterii energii „wyparowuje”.
W warunkach akcji ratowniczych, straty rzędu 10, czy 15% są bardzo małym kosztem — podkreśla Cezary Worek.
Dodaje również, że bezstykowe baterie nie mogą współpracować z tradycyjnymi urządzeniami, a jedynie z urządzeniami specjalnie do nich dostosowanymi. Specjalistyczny sprzęt składałby się z urządzenia odbiorczego jak choćby latarka, baterii bezstykowej, oraz oczywiście ładowarki. By rozpocząć ładowanie baterii wystarczyłoby ją tylko położyć na specjalnie zaprojektowanej ładowarce.
System na razie jest w trakcie procedury patentowej, a zespół z AGH poszukuje firm, które zainteresowane byłyby wdrożeniem wynalazku.