Przejdź do treści

Insekty na przegryzkę

Owady są zdrow­szym i bar­dziej eko­lo­gicz­nym źró­dłem białka niż mięso dro­biowe, wie­przowe czy wo­łowe. Zwo­len­nicy je­dze­nia owa­dów są prze­ko­nani o tym od dawna.

W Eu­ro­pie sma­ko­szy ro­ba­ków jest nie­wielu, ale być może ba­da­nia ho­len­der­skich na­ukow­ców z Uni­wer­sy­tetu Wa­ge­nin­gen nad mącz­ni­kiem mły­nar­kiem (łac. te­ne­brio mo­li­tor) prze­ko­nają nie­któ­rych do zmiany menu.

Sza­rań­cza, mrówki, ko­niki po­lne czy naj­roz­ma­it­sze larwy sta­no­wią przy­smaki zwłasz­cza w Azji, Afryce czy Ame­ryce Środ­ko­wej i czę­sto za­stę­pują scha­bo­wego lub kieł­basę. Or­ga­ni­za­cja Na­ro­dów Zjed­no­czo­nych do Spraw Wy­ży­wie­nia i Rol­nic­twa (FAO) po­daje, że 100 gra­mów larw do­star­cza tyle samo pro­tein, co wo­ło­wina. Po­nadto or­ga­ni­zmy owa­dów za­wie­rają duże ilo­ści nie­na­sy­co­nych kwa­sów tłusz­czo­wych, że­laza, wap­nia i wi­ta­miny B. W wielu przy­pad­kach mają lep­szy skład ami­no­kwa­sów niż pro­dukty zbo­żowe lub ro­śliny strączkowe.

FAO sza­cuje, iż po­nad 1400 róż­nych ga­tun­ków in­sek­tów jest spo­ży­wa­nych re­gu­lar­nie przez pra­wie 2,5 mi­liarda lu­dzi. Dla­czego za­tem w Eu­ro­pie gril­lo­wana sza­rań­cza na­dal bu­dzi obrzy­dze­nie? Prze­cież i tak sta­ty­stycz­nie każdy z nas nie­świa­do­mie zjada około 500 gram in­sek­tów pod róż­nymi po­sta­ciami (przede wszyst­kim w owo­cach i warzywach).

Nie­stety, może się oka­zać, że w przy­szło­ści lu­dzie nie będą mieli wy­boru mię­dzy in­sek­tami a mię­sem. Wraz z ocie­pla­niem się kli­matu i zmniej­sza­niem świa­to­wych za­so­bów wod­nych, ho­dowla by­dła czy trzody chlew­nej staje się co­raz droż­sza i bar­dziej uciąż­liwa. W prze­ci­wień­stwie do chowu zwie­rząt mię­snych, uprawa owa­dów po­chła­nia znacz­nie mniej­sze za­soby. Wy­pro­du­ko­wa­nie ki­lo­grama in­sek­tów wy­maga za­le­d­wie 2 kg wa­rzyw, w mo­men­cie gdy do uzy­ska­nia ki­lo­grama mięsa ko­nieczne jest po­nad 10 kg zieleniny.

Szasz­łyki z mró­wek za­miast krwi­stych steków?

Wróćmy jed­nak do ba­dań Ho­len­drów. Ja­kie za­lety mają mącz­niki mły­narki, że na­zwano je żyw­no­ścią przy­szło­ści? Ba­da­cze po­rów­nali wpływ na śro­do­wi­sko pro­duk­cji mięsa z larw chrząsz­czy i mącz­ni­ków, a także pro­duk­cję w tra­dy­cyj­nych far­mach zwie­rzę­cych za po­mocą trzech pa­ra­me­trów: użyt­ko­wa­nia grun­tów, za­po­trze­bo­wa­nia na ener­gię i emi­sji ga­zów cie­plar­nia­nych. Oka­zało się, że mącz­niki mają wię­cej białka niż tra­dy­cyjne kur­czaki, wie­przo­wina, wo­ło­wina, czy na­wet mleko, bio­rąc pod uwagę taką samą ilość grun­tów wy­ko­rzy­sty­waną w produkcji.

Mącz­niki są ła­twe w ho­dowli, cha­rak­te­ry­zują się szyb­kim przy­ro­stem masy i wy­soką roz­rod­czo­ścią — sa­mice mącz­nika skła­dają do pół­tora ty­siąca ja­je­czek rocz­nie. Za­po­trze­bo­wa­nie na ener­gię mają nieco więk­sze niż drób, a po­rów­ny­walne z trzodą chlewną. Larwy mącz­nika mły­narka są cie­pło­lubne, co pod­nosi koszty ho­dowli, przy­naj­mniej w wa­run­kach kli­ma­tycz­nych pa­nu­ją­cych w Eu­ro­pie. Ogromną za­letą jest nie­wąt­pli­wie fakt, że w prze­ci­wień­stwie do by­dła, mącz­niki mły­narki nie wy­dzie­lają szko­dli­wego dla kli­matu metanu.

Czy tego ro­dzaju ra­cjo­nalne ar­gu­menty po­mogą jed­nak lu­dziom prze­zwy­cię­żyć obrzy­dze­nie? En­to­mo­lo­dzy pod­kre­ślają, że naj­czę­ściej ba­rierę przed spo­ży­wa­niem owa­dów sta­no­wią przede wszyst­kim uprze­dze­nia na­tury psy­cho­lo­gicz­nej. In­sekty po­strze­gane są na­dal jako coś brud­nego, szko­dli­wego i obrzy­dli­wego. W rze­czy­wi­sto­ści są one źró­dłem zdro­wego, eko­lo­gicz­nego oraz, co naj­waż­niej­sze, ta­niego białka, ko­niecz­nego do funk­cjo­no­wa­nia or­ga­ni­zmu ludzkiego.

Powiązane materiały:

  • Brak powiązanych materiałów