Gazet czytamy coraz mniej, bo coraz mniej jest w nich treści a więcej obrazków, reklamy w telewizji wyprzedane z rocznym wyprzedzeniem, radio na zakręcie, w internecie panuje komunikacyjna wolna amerykanka! To w jaki sposób marketerzy będą zachęcać nas do swoich produktów albo usług? W jaki sposób zauważymy ich reklamę?
Precyzyjne dotarcie zapewniają już dziś systemy mobilne, prawie każdy Polak ma przecież komórkę, albo i dwie. Smartfon albo tablet z dostępem do sieci to osobisty podręczny kombajn zapewniający nie tylko kontakt z otoczeniem, ale będący notatnikiem, elementem dokumentacji fotograficznej i filmowej, finansowym portfelem, radiem, odtwarzaczem mp3, za chwilę pilotem do telewizora i bramy garażowej…
Z telefonem komórkowym praktycznie się nie rozstajemy, a to umożliwia marketerom permanentną inwigilację!
Dzięki systemowi RFID, specjalne chip’y, będą informowały o przekraczaniu przez nas bram centrów handlowych. Będziemy wtedy otrzymywali m‑kupony, SMSowe lub MMSowe mobilne kupony rabatowe — zapraszający nas do sklepu na 1 piętrze, w którym czekają na nas buty ulubionej marki w naszym rozmiarze, w wyjątkowo atrakcyjnej cenie. Mamy świadomość, że spam komórkowy może zabić skuteczność tego typu działań, ale pamiętać musimy, że na tego typu przekaz musimy wyrazić zgodę, a skoro leży to w naszym finansowym interesie — dlaczego nie! Dlatego też perspektywa tańszych zakupów będzie skłaniała nas do informowania marketera o naszych preferencjach.
Użytkownicy komórek nie tylko otrzymują komunikaty reklamowe, ale sami są zainteresowani udziałem w mobilnej społeczności; sami inicjują kontakty np. w systemach randkowych, konkursach SMS w mediach i akcjach promocyjnych.
Komórka to także urządzenie GPS. Bardzo łatwo nas namierzyć, zresztą sami często logujemy się np. na takich stronach forsquare, korzystając z rabatów i ofert promocyjnych partnerów serwisu.
Telefon komórkowy to także rozrywka: radio, odtwarzacz, urządzenie za pomocą którego w najprostszy sposób będziemy kupowali muzykę. Innymi słowy rynek dystrybucji muzyki przejdzie na stronę telefonii komórkowej. I jeszcze jedna tendencja: amerykańskie badania internetu pokazują, że dla młodzi ludzie do komunikacji używają częściej SMSów lub komunikatora np., na facebooku niż e‑maila. Ankietowani przyznają się, że często, poza mailami związanymi z pracą i szkołą, nie odpowiadają na nie.
Komórki górą!
Tomasz Dworek, wrzesień 2012