Wszystkie przedmioty, które nas otaczają były kiedyś prostymi wynalazkami, które z biegiem lat rozwijały się w skomplikowane sprzęty takie jak mikrofalówka, telewizor czy smartphone. Jednak część wynalazców została zapomniana przez historię i zwykłych ludzi, tak jak polski innowator Kazimierz Siemienowicz.
Urodzony w 1600 roku Siemienowicz był polskim szlachcicem, którego rodzina osiedliła się na Litwie. Służył w wojsku polskim jako generał, inżynier wojskowy i artylerzysta. Odebrał szerokie wykształcenie humanistyczne oraz poznał co najmniej cztery języki: polski, litewski, łacinę i grekę, być może także francuski. Dzięki protekcji finansowej króla Władysława IV, kształcił się w Holandii — uzyskał tytuł Magistra Sztuk Wyzwolonych i Filozofii. Jednak od chłopięcych lat interesowało go wszystko, co było związane z artylerią. W 1648 roku został dowódcą Polskiej Artylerii Koronnej oraz specjalistą w dziedzinie artylerii konwencjonalnej i rakietowej. W 1650 roku opublikował w Amsterdamie fundamentalne dzieło „Artis Magnae Artilleriae pars prima” (Wielkiej sztuki artylerii część pierwsza). Pierwodruk ukazał się w języku łacińskim, ale do 1729 roku powstały wersje francuska, niemiecka i angielska. Publikacja ta niemal przez dwa wieki służyła jako podstawowy podręcznik artylerii w Europie, a dla oficerów brytyjskich obowiązywała jeszcze w latach 20-tych XX wieku.
Siemienowicz w swoim dziele zaprezentował prototypy rakiet oraz pierwszych form broni biologicznej i chemicznej opisane w rozdziałach zatytułowanych „ Kule zaprawione trucizną” i „Kule cuchnące”. W publikacji tej Siemienowicz prawdopodobnie jako pierwszy na świecie omówił technologię wytwarzania rakiet (z którymi eksperymentował), w tym rakiet wielogłowicowych, wielostopniowych, baterii rakiet oraz techniki stabilizacji lotu rakiety. To właśnie w tych projektach polski wynalazca po raz pierwszy użył innowacyjnego projektu skrzydeł delta, które służyło jako stabilizator. W jednej rakiecie znajdowało się od dwóch do czterech stabilizatorów typu delta. Były one nieco dłuższe od samej rakiety i stanowiły około 2⁄3 jej długości.
Skrzydło delta to odmiana skrzydła o obrysie trójkąta, a jego nazwa pochodzi od greckiej litery delta ( Δ ). Wykorzystywane są one w samolotach ponaddźwiękowych, gdyż świetnie sprawdzają się przy bardzo wysokich prędkościach. Warto dodać, że przekroczenie bariery dźwięku wiąże się z dogonieniem przez samolot fal dźwiękowych które on sam pokonuje (stąd huk słyszalny na ziemi podczas przekraczania tej „bariery”). Aby osiągnąć prędkość dźwięku maszyna musi być odpowiednio skonstruowana – powinna być tak aerodynamicznie zaprojektowana by stwarzać jak najmniejszy opór powietrzu. Skrzydła powinny być cienkie z profilu oraz charakteryzować się niewielkim wydłużeniem, ale za to stosunkowo większą szerokością w porównaniu ze skrzydłami standardowych samolotów.
Skrzydła typu delta stosowane są w samolotach naddźwiękowych takich jak między innymi Eurofighter Typhoon , który jest jednym z najnowocześniejszych europejskich myśliwców bojowych. Jest to wielozadaniowy myśliwiec zbudowany w układzie kaczki, stworzony i produkowany przy współpracy trzech europejskich koncernów lotniczych: – Alenia Aeronautica, BAE Systems i EADS. Do 2008 Eurofighter Typhoon znajdował się na uzbrojeniu brytyjskiego RAF‑u, niemieckiej Luftwaffe oraz włoskich, hiszpańskich i austriackich sił powietrznych.
Innym modelem jest Mirage III, najbardziej popularny ponaddźwiękowy samolot bojowy produkowany do 1982 roku we Francji. Technologia ta została również zastosowana w dobrze nam znanych samolotach F 16 jak i pasażerskim samolocie naddźwiękowym Concorde.
Mimo dużego wkładu wynalazcy w światową technologię wojskową, po 1651 roku ślad po Siemianowskim urywa się bezpowrotnie. Utrzymuje się, że Siemianowski zamierzał napisać drugą część swojego dzieła, jednak jej rękopis nigdy nie został odnaleziony. Jedną z wersji dziejów Siemianowskiego, jest twierdzenie, że został on prawdopodobnie zamordowany przez holenderskich członków cechu alchemików, rusznikarzy i pirotechników, którzy mieli sądzić, że Siemienowicz zdradzi tą publikacją ich tajemne sekrety zawodowe. Zabójcy mieli także zniszczyć manuskrypt drugiej części dzieła, który koniec końców nigdy nie ujrzał światła dziennego.
Agata Gajewy