Nie macie czasami wrażenia, że czas pędzi jak opętany i wciąż jest go za mało? Hiszpańscy naukowcy wysunęli tymczasem teorię, że czas zwalnia i wszystko zmierza do tego, że w przyszłości całkowicie się zatrzyma.
Autorami tych rewelacji, zamieszczonych w Physical Review, są specjaliści z dwóch renomowanych hiszpańskich uczelni — Uniwersytetu Kraju Basków oraz uczelni w Salamance. Ich wnioski na temat czasu wzięły się z obserwacji wszechświata po Wielkim Wybuchu.
Ich zdaniem, proces rozszerzania się wszechświata cały czas spowalnia. Wraz z tym zjawiskiem obserwujemy też coś, co można w uproszczeniu określić spowalnianiem czasu. Hiszpańscy naukowcy nazwali to zjawisko teorią uciekającego czasu.
Wierzymy, że czas pojawił się podczas Wielkiego Wybuchu, a jeśli się pojawił, to tym samym może też zniknąć — powiedział Gary Gibbons z Uniwersytetu w Cambridge, który skomentował hipotezę dwóch hiszpańskich kolegów.
Jak mógłby wyglądać proces zatrzymania czasu? W jaki sposób doświadczylibyśmy tego na własnej skórze? Według profesora Jose Senovilli z Uniwersytetu Kraju Basków, który jest autorem badań, kiedy już nadejdzie ten dzień, wszystko dookoła też po prostu ulegnie zatrzymaniu. Będzie to wyglądało tak, jakby nagle ktoś uruchomił „stopklatkę”.
Hiszpańscy badacze uspokajają jednak wszystkich, których mogłoby zaniepokoić odkrycie. Kiedy czas się zatrzyma, Ziemia nie będzie prawdopodobnie już istnieć. Jest też mało prawdopodobne, by ludzie żyjący obecnie byli w stanie odczuć na własnej skórze konsekwencje wywołane przez spowalniający się czas.