Kobiety uwielbiają biżuterię. Zwłaszcza, jeśli jest ona niepowtarzalna. A właśnie taka ma być bransoletka, nad którą pracuje… oczywiście kobieta.
Ta nietypowa „biżuteria” ma być sygnalizatorem emocji osoby, która ją nosi. Pracuje nad nią jej pomysłodawczyni Małgorzata Jędrzejewska-Szczerska z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej.
Bransoletka ma zmieniać kolor w zależności od nastroju, wskazując czy osoba jest wesoła, smutna, a może rozgniewana. Nie ma to jednak być kolejny gadżet, ale skuteczna pomoc w terapii dzieci z autyzmem. Bransoletka stanowiłaby pomoc zarówno w terapii, jak i w życiu codziennym. Dzieci autystyczne nie tylko z trudem odczytują emocje innych osób, ale mają też problemy z przekazywaniem własnych uczuć. Przez to ich rodzice czy terapeuci często nie rozumieją ich intencji i zachowań.
Stąd pomysł by umożliwić im porozumiewanie z otoczeniem i ułatwić odczytywanie emocji innych osób – powiedziała dr Jędrzejewska-Szczerska — bransoletka zmieniałaby kolor wraz ze zmianą emocji osoby, która ją nosi, przykładowo czerwone światło sygnalizatora wskazywałoby, że nosząca go osoba jest zła.
Badaczka zaznaczyła, że gadżet musi być dyskretny, by nie wywołał efektu odwrotnego od zamierzonego i nie rozdrażnił dziecka. Bransoletkę nosiłyby zarówno chore dzieci, jak i ich rodzice i terapeuci.
Chciałabym by sygnalizator nosiły dwie strony, to ułatwiałoby dwustronną komunikację — powiedziała dr Jędrzejewska-Szczerska.
Jednoznaczne określenie przekazywanych emocji umożliwiłoby autystycznemu dziecku trafne ocenienie intencji rozmówcy i lepsze zrozumienie treści przekazu. Naukowiec zdradza, że urządzenie za pomocą czujników będzie badać takie parametry organizmu ludzkiego jak tętno, temperaturę, ukrwienie skóry czy zmiany w składzie potu.
Zmiany tych łatwych do zmierzenia wskaźników są jednoznacznie powiązane ze zmianami emocji. Wiemy np. że jeżeli jesteśmy zdenerwowani to wzrasta nam tętno. Gdy jesteśmy zadowoleni, zmienia się ukrwienie skóry — opisała Małgorzata Jędrzejewska-Szczerska.
Na podstawie tych badań sygnalizator dobierze odpowiednią barwę lub też będzie emitować konkretny sygnał dźwiękowy. Tego typu powiązania dr Jędrzejewska-Szczerska bada teraz w ramach grantu uzyskanego w projekcie „Skills” Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.
Chodzi o to by zmiany poszczególnych wskaźników fizjologicznych powiązać z konkretnymi stanami emocjonalnymi. By ruszyć dalej z badaniami muszę mieć pewność, że takie zależności występują – zaznaczyła. Dopiero po tych badaniach inni uczeni: fizycy, chemicy, psycholodzy zabiorą się za opracowanie technologii zbudowania takiej bransoletki. — Chcemy by był to sprzęt tani i łatwy w obsłudze, by każdy mógł go używać. Chcę wybrać taką metodę, która będzie najtańsza w masowej produkcji – zapowiedziała uczona.
Bransoletkę okazującą emocje w przyszłości będzie można zastosować także w rozmaitych badaniach biomedycznych, w terapii innego rodzaju zaburzeń psychicznych oraz w wojsku, policji, więziennictwie i przy treningach menadżerskich.
Możecie — wirtualnie oczywiście — odwiedzić Panią doktor — wystarczy kliknąć tutaj.