Przejdź do treści

Ulubione seriale na receptę

Na­rze­kamy, że te­le­wi­zja ser­wuje nam po­wtórki zna­nych se­riali. Mimo to chęt­nie oglą­damy po raz enty „Stawkę więk­szą niż ży­cie” czy „Przy­sta­nek Ala­ska”. Dlaczego?

Psy­cho­log dok­tor Jaye Der­rick z In­sty­tutu Ba­da­nia Uza­leż­nień Uni­wer­sy­tetu Buf­falo uważa, że oglą­da­nie po­now­nie ulu­bio­nych se­riali to nie jest strata czasu, bo przy­nosi mega po­zy­tywny efekt – po­maga „ła­do­wać aku­mu­la­tory”. Jak tłu­ma­czy, na­sze po­kłady cier­pli­wo­ści i de­ter­mi­na­cji nie są niewyczerpane.

Za­ska­ku­jąco pro­stym spo­so­bem ich uzu­peł­nie­nia może być wła­śnie oglą­da­nie po­wtó­rek ulu­bio­nych se­riali. Ba­da­nia pro­wa­dzone przez dok­tor Der­rick po­ka­zują, że kon­takt z bo­ha­te­rami, któ­rych lu­bimy, któ­rych losy są nam znane, uspo­kaja nas, po­zwala na re­laks i po­pra­wia nam hu­mor. Przy oka­zji, po­nie­waż ro­bimy to „bez­myśl­nie”, nie mu­simy kon­cen­tro­wać się na tym co wi­dzimy, bo i tak wiemy, co się sta­nie, nie wkła­damy w to żad­nej ener­gii i mo­żemy się regenerować.

Oglą­da­nie no­wych od­cin­ków tego sa­mego se­rialu nie daje nam już ta­kiego kom­fortu. Po­dob­nie jak zwy­kłe ga­pie­nie się w te­le­wi­zor nie­za­leż­nie od tego, co tam po­ka­zują. Wy­niki ba­dań Jaye Der­rick zo­stały opu­bli­ko­wane w „So­cial, Psy­cho­lo­gi­cal and Per­so­na­lity Science”.

Z naj­now­szych, jesz­cze nie­opu­bli­ko­wa­nych wy­ni­ków ba­dań, dok­tor Der­rick wy­cią­gnęła wnio­ski, że za­mi­ło­wa­nie do sta­rych se­riali zwięk­sza na­szą skłon­ność do za­cho­wań pro­spo­łecz­nych, go­to­wość po­mocy in­nym, wy­ba­cza­nia i po­świę­ce­nia się dla bli­skiej osoby. Po­dob­nie do­bre skutki przy­nosi też po­dobno po­nowne oglą­da­nie ulu­bio­nych fil­mów i czy­ta­nie wcze­śniej prze­czy­ta­nych już książek.

Za­pra­szamy za­tem na krót­kie „ła­do­wa­nie akumulatorów”

Powiązane materiały: