Ten, kto lubi dużo zjeść i nie może sobie niczego odmówić, musi się liczyć z większą wagą. Chyba, że rozpocznie terning… mózgu!
Łakomstwo i przyrost wagi połączone są z tą częścią mózgu, która związana jest m.in. z motywacją, a odpowiedni trening mózgu może uchronić łakomczuchów przed nadmiernym objadaniem się. Odkryli to naukowcy z uniwersytetów Exeter, Cardiff i Bristol i rozpoczęli już prace nad opracowaniem takiego treningu.
Nasze badania mają istotne znaczenie dla zrozumienia tego, w jaki sposób ludzie stają się otyli, a tym samym, w jaki sposób mogą schudnąć — komentuje prace naukowe dr John Parkinson z Bangor University of Psychology.
Podobne testy prowadzone są przy udziale osób uzależnionych od alkoholu i hazardu.
Nikt nie wybiera otyłości, a te badania pokazują, że nasze świadome myśli nie do końca są odpowiedzialne za przejadanie się — dodaje dr John Parkinson — zdecydowanie większy wpływ na nasz mózg mają zdjęcia i obrazy wysokokalorycznych potraw i przekąsek, które wysyłają sygnał do ośrodków motywacyjnych mózgu, wywołując nadmierny apetyt.
Dr Natalia Lawrence z Uniwersytetu w Exeter, przyznaje, że eksperymenty mogą dać również odpowiedź na pytanie, dlaczego niektórzy są bardziej skłonni do łakomstwa od innych. Badania dowiodły, że osoby o niskiej samokontroli, które są stale atakowane obrazami produktów spożywczych, mogą wykazywać również większą skłonność do nadwagi.
Jesteśmy w trakcie tworzenia programu komputerowego, który — mamy nadzieję — będzie przeciwdziałał skutkom tej wysokiej wrażliwości na sygnały związane z ciągłym oglądaniem jedzenia — informuje dr Natalia Lawrence — mamy nadzieję, że poprzez trening mózgu reakcje na te sygnały będą znacznie mniejsze.
To chyba dobra informacja dla wszystkich, którzy chcieli schudną, ale mieli za słabą siłę woli, by regularnie ćwiczyć. Teraz „wystarczy” trenować swój mózg… ale jak go do tego namówić?