Przejdź do treści

Spadnie na Ziemię szybciej niż dźwięk

Nie, nie ko­meta. To tylko mistrz spor­tów eks­tre­mal­nych Fe­lix Baum­gart­ner za­mie­rza sko­czyć ze spa­do­chro­nem z wy­so­ko­ści po­nad 36 km. W trak­cie swo­bod­nego spa­da­nia sko­czek zmie­rzy się nie tylko z ogrom­nymi prze­cią­że­niami, ni­ską tem­pe­ra­turą ale i nie­wia­ry­godną prędkością.

Je­żeli prze­żyje, bę­dzie pierw­szym czło­wie­kiem, który prze­kro­czy ba­rierę dźwięku bez po­mocy sa­mo­lotu! Baum­gart­ner zo­sta­nie wy­nie­siony na wy­so­kość 36576 me­trów w kap­sule przy­mo­co­wa­nej do ba­lonu wy­peł­nio­nego he­lem, sa­mo­loty bo­wiem nie do­cie­rają już na tę wy­so­kość. Po­dróż do ozo­nos­fery – uzna­wa­nej za gra­nicę ko­smosu — zaj­mie mu nie­całe 3 go­dziny, a sam skok, aż do mo­mentu otwar­cia spa­do­chronu, około 10 minut.

W cza­sie skoku spa­do­chro­niarz bę­dzie spa­dał z pręd­ko­ścią po­nad 1 ma­cha czyli 1100 km/​h, szyb­ciej niż po­ru­sza się dźwięk. Spa­do­chron za­mie­rza otwo­rzyć do­piero na wy­so­ko­ści 1,5 km nad zie­mią. Szanse na prze­ży­cie da mu spe­cjal­nie za­pro­jek­to­wany ska­fan­der, nad któ­rym przez cztery lata pra­co­wali in­ży­nie­ro­wie z firmy Da­vid Clark, zaj­mu­ją­cej się pro­duk­cją po­dob­nych kom­bi­ne­zo­nów min. dla NASA. Kom­bi­ne­zon Baum­gart­nera zresztą do złu­dze­nia przy­po­mina ten sto­so­wany przez astro­nau­tów. To praw­dziwy skok w nieznane.

Co do­kład­nie bę­dzie się działo z cia­łem Baum­gart­nera w mo­men­cie prze­kra­cza­nia ba­riery dźwięku, wciąż po­zo­staje w sfe­rze do­my­słów i spe­ku­la­cji do­ra­dza­ją­cych mu na­ukow­ców z agen­cji ko­smicz­nych. To­wa­rzy­szy jej fala ude­rze­niowa, któ­rej wpływ na ludzki or­ga­nizm po­zo­staje nie­znany. Do­póki tego nie zro­bimy, to wciąż bę­dzie dla nas ta­jem­nicą – ko­men­tuje le­karz skoczka.

Do­tych­cza­sowy re­kord wy­so­ko­ści w skoku spa­do­chro­no­wym, który padł w 1960 roku, wy­no­szący 31 km, na­leży do ame­ry­kań­skiego pi­lota ka­pi­tana Joe Kit­tin­gera. Kit­tin­ger, obec­nie 82-letni pan, jest jed­nym z głów­nych do­rad­ców pro­jektu. Gdy on ska­kał, ubrany w — jak na owe czasy — naj­no­wo­cze­śniej­szy kom­bi­ne­zon ci­śnie­niowy, jedna z rę­ka­wic utra­ciła szczel­ność i dłoń skoczka dwu­krot­nie zwięk­szyła objętość.

Moja mi­sja różni się od mi­sji Jo­ego nie tylko wy­so­ko­ścią — jed­nym z mo­ich głów­nych ce­lów jest to, bym jako pierw­szy czło­wiek prze­kro­czył ba­rierę dźwięku przy skoku — po­wie­dział Fe­lix Baum­gart­ner w wy­wia­dzie dla New­swe­ek’a — dzięki temu zdo­bę­dziemy dane na­ukowe, ja­kich do­tąd nie zebrano. 

Skok od­bę­dzie się za kilka mie­sięcy nad No­wym Mek­sy­kiem w Sta­nach Zjednoczonych.

Oto krótka re­la­cja ze skoku próbnego:

Powiązane materiały: