Przejdź do treści

Czy te oczy mogą kłamać?

Czy te oczy mogą kła­mać? Mogą — przy­naj­mniej je­śli cho­dzi o ko­lor. Do tej pory je­dy­nym spo­so­bem by zmie­nić barwę oczu było za­ło­że­nie ko­lo­ro­wych so­cze­wek kon­tak­to­wych. Te­raz jed­nak można to zro­bić trwale i to za­le­d­wie w ciągu kilku se­kund za po­mocą lasera.

Twórcą tej no­wej me­tody jest Gregg Ho­mer, który w la­tach 90. XX w. zre­zy­gno­wał z ka­riery dzia­ła­ją­cego w branży roz­ryw­ko­wej praw­nika z Los An­ge­les i roz­po­czął po­waż­nie stu­dio­wać bio­lo­gię na ka­li­for­nij­skim Stan­ford Uni­ver­sity. Swój po­mysł na zmianę ko­loru oczu opa­ten­to­wał w 2001 roku, a po 3 la­tach roz­po­czął do­świad­cze­nia. Naj­pierw na zwie­rzę­tach, a póź­niej na zwłokach.

Jak prze­biega cały pro­ces? Na­leży za­cząć od stwo­rze­nia do­kład­nego ob­razu tę­czówki i wy­zna­cze­nia ob­sza­rów, które zo­staną pod­dane za­bie­gowi. Wy­ko­rzy­stuje się do tego ste­ro­wany kom­pu­te­rowo ska­ner. Na­stęp­nie la­ser na­świe­tla kil­ka­krot­nie tę­czówkę — punkt po punk­cie. Usu­nię­cie ciem­nego barw­nika — me­la­niny, zaj­muje rap­tem… 20 se­kund! Sto­so­wana na­to­miast pod­czas za­biegu barwa świa­tła jest sil­nie ab­sor­bo­wana przez ciemny barw­nik, dzięki czemu po­zo­stałe czę­ści oka są bez­pieczne. Nie­od­wra­cal­nie uszko­dzone zo­stają tylko ko­mórki za­wie­ra­jące barw­nik. Or­ga­nizm bę­dzie je stop­niowo eliminował.

Nim na­sze piwne na przy­kład oczy staną się nie­bie­skie, po pierw­szym ty­go­dniu od za­biegu staną się naj­pierw co­raz ciem­niej­sze. Do­piero póź­niej stop­niowo za­czną ja­śnieć, aż osią­gną po kilku ty­go­dniach nie­bie­ską barwę.

Czy zmiana ko­loru oczu jest bez­pieczna? Zda­nia są po­dzie­lone. Jedni na­ukowcy ostrze­gają, że po­zby­cie się pig­mentu z tę­czówki może być groźne. Do na­szego oka może na przy­kład tra­fić zbyt wiele świa­tła, mogą się też po­ja­wić utrud­nia­jące pra­wi­dłowe wi­dze­nie roz­bły­ski czy po­dwójne wi­dze­nie. Sam twórca le­se­ro­wej me­tody uważa jed­nak, że pod­czas za­biegu nisz­czy się ciemny barw­nik tylko w po­wierz­chow­nych war­stwach tę­czówki, za­tem głę­biej po­ło­żone czę­ści na­dal nie prze­pusz­cza­łyby świa­tła. Ktoś, kto podda się tej ko­lo­ry­stycz­nej zmia­nie bę­dzie mniej wraż­liwa na świa­tło niż ktoś , kto nie­bie­sko­oki jest od urodzenia.

Do tej pory, w ra­mach roz­po­czę­tych w 2008 roku eks­pe­ry­men­tów, prze­pro­wa­dzono te­ra­pie na 17 oso­bach z duża krót­ko­wzrocz­no­ścią. Za­bieg nie wy­wo­łał żad­nych powikłań.

Czy będą chętni, któ­rzy będą chcieli zmie­nić ko­lor swo­ich oczu? Pra­gnę­łoby tego około 17% Ame­ry­ka­nów, gdyby mieli gwa­ran­cję, że jest to bez­pieczne, a 35% po­waż­nie roz­wa­ży­łoby zmianę ko­loru oczu.

Gregg Ho­mer po­szu­kuje obec­nie fun­du­szy by do­koń­czyć ba­da­nia kli­niczne. Firma Stroma Me­di­cal, która ma się za­jąć ko­mer­cja­li­za­cją tej me­tody, prze­pro­wa­dza ba­da­nia do­ty­czące jej bez­pie­czeń­stwa. Po­trwają one co naj­mniej 18 miesięcy.

Powiązane materiały: