27 kwietnia 2012 roku pasażerski Boeing 727 wystartował z lotniska Mexicali. Swój lot zakończył widowiskowym rozbiciem się na Pustyni Sonora w Meksyku.
Tak jednak miało być, wszystko to zostało zaaranżowane. Celem tego lotu było bowiem przeprowadzenie w pełni kontrolowanej katastrofy lotniczej i zebranie danych, jakich nie można uzyskać podczas symulacji laboratoryjnych ani nawet z zapisów czarnych skrzynek. Samolot został zakupiony przez Discovery Channel.
Przygotowania do pierwszego w dziejach crash testu z użyciem samolotu pasażerskiego trwały 4 lata. Naukowcy wyposażyli go w najnowocześniejszy sprzęt. W projekcie uczestniczyły cztery międzynarodowe komisje do badań wypadków lotniczych, piloci z elitarnej jednostki myśliwców, ponad 200 żołnierzy i ratowników. Zamiast pasażerów siedziały manekiny, a całe zdarzenie filmowało 19 kamer umieszczonych wewnątrz samolotu i 2 kamery ze śmigłowców,.
Dzięki temu naukowcy mogli — po raz pierwszy z taką dokładnością — przyjrzeć się temu, co dzieje się z samolotem, pasażerami i załogą podczas zderzenia z ziemią.
Ten eksperyment to coś, czego nie da się doświadczyć w laboratorium – komentuje jeden z członków ekipy badawczej dr Tom Barth, ekspert ds. czynników przetrwania i inżynier współpracujący z Krajową Radą Bezpieczeństwa Transportu w Stanach Zjednoczonych.
Efekt był porażający. W momencie uderzenia o pustynię dziób samolotu oderwał się od reszty samolotu i został niemal kompletnie zmiażdżony przez masywny kadłub. Sama katastrofa była jednak dopiero początkiem prac. Eksperci zebrali dane, które analizowali przez kolejne miesiące. Które miejsca w samolocie są najbezpieczniejsze, jaką pozycję należy przyjąć podczas awaryjnego lądowania, by dać sobie jak największą szansę na przeżycie?
Wstępne wnioski zostały zaprezentowane w programie: „Ciekawość: katastrofa lotnicza” (premiera na Discovery Channel 18 października 21012, kolejne emisje 6 i 11 listopada). Eksperyment ma w przyszłości pomóc w zapewnieniu większego bezpieczeństwa podczas podniebnych podróży.