Przestępcy coraz częściej korzystają z naukowych metod. Gazrurkę zastępują skanery, kamery, lasery. Mimo zmiany metody, efekt jest ten sam — komuś, gdzieś giną pieniądze.
Od jakiegoś czasu na ich celowniku znalazły się bankomaty. Kilka dni temu mieszkańcom Szczecina korzystającym z z bankomatów zaczęły ginąć pieniądze. Okazało się, że ktoś „kopiował” ich karty i wypłacał pieniądze… w Argentynie. Takich przypadków jest coraz więcej.
Kody do kart wstukiwane w bankomatach mogą być nagrywane dzięki ciepłu palców, które pozostawia ślad na klawiaturze — twierdzi grupa naukowców z University of California w San Diego. By dostać się do pieniędzy niczego nieświadomego klienta banku wystarczy posłużyć się cyfrową kamerą termowizyjną. Trzeba to jednak zrobić szybko, ponieważ ślady termiczne w ciągu kilkunastu sekund przestają być czytelne.
Jak uniknąć wykradzenia swoich kodów PIN? Można na przykład naciskać wszystkie klawisze. Szanse złodzieja maleją również, jeśli klawiszy będziemy używać nie tylko do wpisania kodu, ale także do wpisania kwoty, którą chcemy wypłacić. Utrudnieniem dla przestępców są również plastikowe klawisze bankomatu. Można co prawda odczytać na obrazie z kamery termowizyjnej to, które klawisze zostały użyte, ale ustalenie kolejności będzie praktycznie niemożliwe.
Choć opisany wyżej sposób jest możliwy do wykorzystania przez złodziei, to jest raczej mało prawdopodobne, że zostaniemy okradzeni w ten właśnie sposób. Koszty sprzętu są zbyt wysokie - uważa Michał Zalewski, który zajmuje się systemami bezpieczeństwa. Jego zdaniem miniaturowe kamery działające w świetle dziennym są prostrze w użyciu, tańsze i dlatego to właśnie one są w tej chwili wykorzystywane przez złodziei do wykradania kodów do naszych kont bankowych.
Wiedząc zatem jak współczesny Alibaba dostaje się do sezamu możemy mu utrudniać zadanie 🙂