Czy lekarze mogą stracić pracę? Jest to możliwe i to nie tylko z powodu fatalnego stanu całej naszej służby zdrowia. Zagrażają im… roboty!
Czy jednak na pewno to, co pomaga pacjentowi, może zagrozić pozycji lekarza? Raczej nie. Przynajmniej nie w ciągu następnych kilku lata. Prawdą jest jednak to, że operacje przy użyciu robotów skracają pobyt chorego w szpitalu i zmniejszają ryzyko krwawień oraz zgonów. Udowodnili to naukowcy z Bostonu. Na szczęście dla lekarzy zabiegi takie są droższe. Amerykanie nie wspominają także o refundowaniu ich przez NFZ. Ale poważnie…
Naukowcy przebadali wpływ udziału robotów podczas operacji na przykładzie zabiegów usunięcia nerek oraz prostaty. Chirurdzy sterowali robotami dzięki konsoli podobnej do tych, które znamy z gier. Maszyny są niezwykle precyzyjne i widać to zwłaszcza podczas skomplikowanych zabiegów. Właśnie dzięki temu nie dochodzi do różnego rodzaju komplikacji.
Roboty dają większe możliwości niż powszechnie już stosowane laparoskopy — twierdzi Jim Hu z Brigham and Women’s Hospital w Bostonie.
Zarówno podczas usunięcia nerek jak i prostaty pacjentowi wykonuje się jedno lub dwa nacięcia w powłoce brzusznej. Pole operacyjne jest podświetlane i obserwowane dzięki miniaturowej kamerze. Chirurg sam posługuje sie laparoskopem, a w przypadku robota drobne narzędzia chirurgiczne znajdują się na końcu jego ramion, które są nie tylko precyzyjne, ale też mają większą swobodę niż nadgarstek człowieka.
Podczas operacji usunięcia prostaty przy użyciu laparoskopów lub robotów nie zdarzył się ani jeden zgon. W przypadku tradycyjnych zabiegów umierało, niestety, dwóch chorych na 100 operowanych.
Naukowcy przestrzegają przed zbytnim optymizmem. Ich zdaniem potrzebny jest dłuższy okres obserwacji faktycznej skuteczności wykorzystania robotów podczas operacji.
Jeszcze niedawno przewidywano, że tradycyjna chirurgia powędruje do lamusa, szczególnie jeśli chodzi o operacje prostaty — mówi David Penson, chirurg z Vanderbilt University Medical Center — dziś okazuje się, że nowe techniki mają wiele zalet, ale nie jest ich aż tak dużo, jak się wydawało.