Wszyscy znamy film „I kto to mówi”, w którym poznawaliśmy świat z perspektywy niemowlaka. Wizja rzeczywistości, którą dziecko rozumie i w zabawny sposób komentuje, wywołuje salwy śmiechu. Pomyślmy, co by się stało, gdybyśmy mogli zrozumieć sposób widzenia świata przez dzieci? Na to pytanie starają się odpowiedzieć naukowcy z Laboratorium Psychologii Małego Dziecka, które działa przy Instytucie Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Realizowany tam projekt badawczy „Narodziny i rozwój zdolności do mentalizacji”, którego celem jest obserwacja rozwoju społecznego i komunikacyjnego dzieci. Biorą w nim udział dzieci urodzone od 1 listopada 2009 roku do 1 lipca 2011 roku, które są badane co pół roku – od 12. do 42. miesiąca życia. Wraz z rodzicami specjaliści obserwują je, kiedy się bawią, jak nawiązują kontakt, ile wiedzą o świecie. Pierwszy etap projektu obejmuje badania rocznych dzieci, które wraz z rodzicami, są zapraszane do Laboratorium. Ma on pozwolić na opisanie najwcześniejszych przejawów umiejętności komunikacyjnych dzieci oraz ich zdolności do zrozumienia stanów umysłowych innych osób, np. intencji, emocji czy pragnień. Badanie prowadzone jest w formie zabawy, jednak każdy jej element został starannie zaplanowany, na przykład zawiera ona określone problemy, z którymi dzieci muszą sobie poradzić. Badacz obserwuje na przykład, czy siedzące na kolanach dziecko, które otrzyma od niego atrakcyjną zabawkę i zostanie poproszone gestem o jej zwrot, poda ją rodzicom, badaczowi czy nie odda nikomu. Być może gest trzeba wzmocnić słowami „daj mi proszę”. Takie obserwacje pomogą zrozumieć, w jaki sposób dwuletnie dziecko będzie komunikowało swoje potrzeby.
Priorytetem dla badaczy, którymi kieruje dr Marta Białecka-Pikul, jest stworzenie tak przyjaznych warunków, by dzieci czuły się komfortowo podczas pobytu w Laboratorium. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że im się to udaje, bowiem wielokrotnie dzieci chciały pozostać tam dłużej, niż potrzebne było dla badania. Podsumowaniem badania będzie raport, który pozwoli rodzicom lepiej zorientować się w przebiegu rozwoju społecznego ich pociech. Ponadto otrzymają płytę DVD, bowiem przebieg całego badania jest rejestrowany. Celem projektu jest opisanie rozwoju zdolności do mentalizacji oraz identyfikacja indywidualnych i społecznych uwarunkowań przebiegu jego rozwoju. Krakowscy naukowcy podkreślają ponadto, że projekt pozwoli również stworzyć skalę przydatną w badaniach zdolności do mentalizacji, co pozwoli mierzyć ją u dzieci w wieku od roku do 3,5 lat.
O szczegóły projektu zapytaliśmy dr. Arkadiusza Białka z Zakładu Psychologii Rozwojowej i Wychowawczej im. Stefana Szumana na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Już niemowlaki są wyposażone w instrumenty, dzięki którym uczą się od innych. Czy można dostrzec różnice pomiędzy tymi, które chodzą do żłobków oraz tymi, które zostały w domu? Czy dzieci, które nie mają rodzeństwa są w jakiś sposób poszkodowane w stosunku do tych, które mają starsze rodzeństwo. Te młodsze powinny uczyć się szybciej, bo naśladują starsze rodzeństwo.
Nie wiemy dokładnie, czy są takie różnice, zbadanie tego jest jednym z celów projektu. Z nieformalnych obserwacji, nie z badań, wynika że są różnice, co jest przesłanką, żeby to zagadnienie precyzyjnie eksplorować. Niestety wiąże się to z pewnymi trudnościami, bo to są badania, za które nie płacimy. Zatem w projekcie uczestniczą dzieci, których rodzice mają czas i są zainteresowani ich rozwojem. To często osoby z klasy średniej, które nie wysyłają dzieci do żłobka, tylko na dodatkowe zajęcia. Może być trudno w ramach projektu zaprosić do udziału w badaniach odpowiednią grupę dzieci uczęszczających na co dzień do żłobków.
Jeśli chodzi o rodzeństwo czy szeroką rodzinę, zauważamy związek pomiędzy liczbą kontaktów dziecka (wielkością rodziny) a wiekiem, w którym dziecko zdaje klasyczny test teorii umysłu. Starsze rodzeństwo odgrywa rolę w uczeniu poprzez naśladowanie, ale bardzo istotne jest angażowanie się w zabawę z innymi ludźmi. Ważna jest możliwość zabawy opartej na współpracy, ale też na udawaniu (pozwala to wykształcić poczucie odrębności między rzeczywistym a udawanym). Zatem ważne jest nie tylko rodzeństwo, ale również liczba kontaktów z innymi ludźmi.
Ile dzieci wzięło udział w badaniu Laboratorium? Skąd pomysł na taki projekt?
Przebadaliśmy około 30 osób w ramach pilotażu i projektów powiązanych. W marcu przechodzimy do właściwych badań a pomysł wziął się ze świadomości, że choć przeprowadzono już wiele badań dotyczących rozwoju zdolności do mentalizacji, to tylko ich niewielka część miała charakter badań podłużnych, czyli takich, w których wielokrotnie bada się to samo dziecko. Nasz projekt trwa 3 lata (zaczynamy pracę z dziećmi, które mają 12 miesięcy i badamy je co 6 miesięcy). To pozwoli precyzyjnie opisać, jak te kompetencje wyłaniają się u każdego dziecka. Chcemy określić ich uwarunkowania – temperamentalne, językowe, społeczno-kulturowe, co pozwoli zidentyfikować czynniki wpływające na przebieg rozwoju tych zdolności. Opisanie typowego rozwoju zdolności do mentalizacji pozwoli nam wypracować skalę rozwojową, zestaw narzędzi, który umożliwi pomiar tej zdolności oraz może służyć w diagnostyce zaburzeń w rozwoju Wypracowane narzędzia mogą posłużyć specjalistom w modyfikacji funkcjonowania dzieci nieprawidłowo rozwijających się, a także pracownikom żłobków i przedszkoli w optymalizacji przebiegu rozwoju u dzieci rozwijających się w sposób prawidłowy.
Czy rodzice mogą wspomagać rozwój intelektualny/społeczny swojego dziecka i czy wiedza, jak to robić?
Mogą rzecz jasna, ale czy wiedzą? Ta widza będzie bardzo różna, bo rodzice różnią się stopniem zainteresowania rozwojem swojego dziecka. Rozwój zdolności do mentalizacji zależy też od wcześniejszych kontaktów z matką. Od tego, na ile ona jest osobą wrażliwą i nieintruzywną, czyli pozwala rozwinąć dziecku własną „przestrzeń mentalną”. Trzeba umieć reagować na różne stany emocjonalne dziecka, bo w pierwszych miesiącach życia, to właśnie adekwatne „dostrajanie się” do dziecka wpływa to na rozwój zdolności. Później znaczenie ma wszystko, co się dzieje w ramach wspólnego odnoszenia się dziecka i dorosłego do otoczenia, początkowo za pomocą gestów a następnie z użyciem języka. W świetle współczesnych teorii psychologicznych dużą rolę przypisuje się współdziałaniu, gdyż opiera się ono na naprzemienność i komplementarność ról, co uczy dziecko odrębności siebie i drugiej osoby. Jest to podstawa do rozwoju rozumienia innej osoby jako posiadającej umysł, który kieruje jej zachowaniem. Zatem ważne są: emocjonalne zaangażowanie, dostrajanie się do dziecka, udział w pierwszych niewerbalnych formach komunikacji, zabawa w udawanie oraz współdziałanie.
Czy jest pomysł na skomercjalizowanie wyników badań? Na przykład stworzenie autorskiego programu dla żłobków? Być może sieci żłobków, które kształciłyby według programu opracowanego przez Laboratorium.
Jesteśmy na początku projektu i chociaż podstawowym celem jest stworzenie skali do badań mentalizacji, to myślimy także o użyciu zgromadzonych doświadczeń do stworzenia programu, który mógłby być wykorzystywany w różnych miejscach. Członkami zespołu są osoby pracujące z dziećmi. Te osoby czerpią z doświadczeń w pracy i zwrotnie mogą wprowadzać wyniki w aktywności zawodowej. Nie eksponujemy tego jako naczelnego celu, ale warto to zrobić.