Czy strach jest zaraźliwy? Czy strach ma zapach? Czy strach można wywołać sztucznie, tworząc specjalne „perfumy” strachu?
Nowojorscy naukowcy ze Stony Brook University pod wodzą doktor Lilianne Mujici-Parodi udowodnili, że strachem można się zarazić wdychając jego zapach! Zebrali w tym celu próbki potu od ludzi, którzy doświadczyli uczucia wielkiego strachu — od debiutujących skoczków spadochronowych. Przed skokiem uczeni podkleili im pod pachy specjalne wkładki absorbujące zapachy.
Następnie grupie ochotników podano do wąchania esencję zapachową z wkładek skoczków oraz kilka próbek uzyskanych z potu ludzi poddanych zwykłemu wysiłkowi. Przebadano ich potem za pomocą rezonansu magnetycznego. I co się okazało?
Wdychanie „neutralnego” potu nie wywoływało u ochotników żadnej reakcji w mózgu, natomiast pot skoczków spadochronowych aktywował pracę ciała migdałowatego, a więc tej części mózgu, która jest odpowiedzialna za nabywanie reakcji lękowej. Ochotnicy wyczuli strach nosem a jego zapach przenikał ich niczym feromony.
Czy „feromony strachu” mogą być wykorzystane w celach militarnych np. aby wywołać paraliżujący lęk u żołnierzy wroga?
Być może tak, tym bardziej że badania nowojorskich naukowców były finansowane przez amerykańską agencję rządową zajmującą się rozwojem technologii wojskowej. Co prawda przedstawiciele agencji zaprzeczają, jakoby planowali wykorzystać je w „niecnych” celach, ale nigdy nic nie wiadomo. Sama dr Lilianne Mujicia-Parodi ma zastrzeżenia, co do strony etycznej swoich badań, ale widzi także że można dzięki nim zdziałać wiele dobrego – np. przygotować lepsze warunki treningowe dla ludzi aspirujących na stresujące stanowiska, takie jak praca pilota, lekarza, czy żołnierza.
W świetle tych badań pytanie „czujesz strach?” nabiera zupełnie innego znaczenia 😉